Po latach kampanii większość brytyjskich wyborców zagłosowała w 2016 roku za wyjściem z Unii Europejskiej. Co dalej z Unią Europejską i Wielką Brytanią?
Negocjacje między Unią Europejską a Wielką Brytanią były trudne. Obie strony przedstawiły ostro kontrastujące ze sobą stanowiska, próbując rozwiązać najbardziej sporne kwestie.
Przemówienie premier
Premier wygłosiła długo oczekiwane przemówienie na temat zamiarów opuszczenia Unii Europejskiej przez jej kraj. Podkreśliła dwa szerokie tematy: suwerenność i jedność narodową.
Po pierwsze, Brexit oznacza odzyskanie suwerenności, w szczególności w kwestii imigracji, która była bardzo dyskutowana podczas kampanii. Dzięki temu Wielka Brytania będzie mogła zmniejszyć liczbę imigrantów i przywrócić niezależność brytyjskich sądów i sędziów.
Po drugie, Brexit zapewni, że nie będzie twardej granicy między Wielką Brytanią a Irlandią Północną. Pomoże to chronić proces pokojowy.
Ponadto, opuszczenie Jednolitego Rynku i Unii Celnej będzie oznaczało, że Wielka Brytania będzie musiała negocjować własne umowy handlowe z innymi krajami. Może to mieć negatywny wpływ na gospodarkę i tworzenie miejsc pracy.
Głosowanie w Izbie Gmin
Parlament w sobotę odrzucił plan premiera Borisa Johnsona, który chciał przeforsować swoją umowę o Brexicie w ciągu kilku dni. Ustawodawcy zniweczyli jego starannie przygotowaną strategię, głosując 322-306 za poprawką, która odkłada moment podjęcia decyzji do czasu, gdy będą mieli więcej czasu na jej przeanalizowanie.
To najnowszy zwrot w parlamentarnej debacie nad brexitem, która od trzech lat wstrząsa krajem. Wciąż nie ma jasnego konsensusu co do tego, jak Wielka Brytania powinna opuścić UE, a ustawodawcy walczą o znalezienie drogi naprzód.
Trudno powiedzieć, jak sytuacja zmieni się w przyszłym tygodniu. Jeśli jednak Izba Gmin zatwierdzi umowę Johnsona, to prawdopodobnie rozpocznie się walka o towarzyszące jej przepisy. To może utrudnić rządowi uchwalenie własnych planów wyjścia z UE. Może też rozpocząć nową walkę o drugie referendum w sprawie umowy.
Reakcja UE
UE pozostała zjednoczona, przejrzysta i przygotowana na przyszłość. Walczyła o zachowanie jednolitego rynku i uniknięcie twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną, zapewniając jednocześnie prawa obywatelom mieszkającym zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w UE.
W wyniku tego powstała umowa o wystąpieniu oraz deklaracja polityczna w sprawie ram przyszłych relacji między Wielką Brytanią a UE. Ta ostatnia określa zarys relacji i zapewnia, że obie strony są w stanie kontynuować współpracę.
Odejście Wielkiej Brytanii jest kulminacją lat negocjacji między premier Theresą May a jej unijnymi odpowiednikami. Warunki umowy o wystąpieniu obejmują ochronę obywateli UE i Wielkiej Brytanii, rozliczenie finansowe i zobowiązanie do uniknięcia twardej granicy między Irlandią a Wyspą Północną.
Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej władza w bloku przechodzi w ręce Francji i Niemiec. Jednak podobnie myślące państwa członkowskie regionu dostosowują swoje strategie, aby realizować swoje interesy i wpływać na kierunek rozwoju UE. Niemniej jednak jest prawdopodobne, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii pojawią się coraz większe podziały.
Następne kroki
Po uruchomieniu przez Wielką Brytanię Artykułu 50 Unia Europejska rozpocznie negocjacje na temat swoich przyszłych relacji z tym krajem. Negocjacje te będą trwały przez pewien czas i obejmą szereg tematów, takich jak handel, bezpieczeństwo, polityka dotycząca danych i inne dziedziny.
Rząd brytyjski będzie musiał wynegocjować z Unią Europejską umowę, która zapewni dalszy wolny handel towarami, a jednocześnie wyeliminuje bariery narzucone przez unijne taryfy i kwoty. Nie jest to jednak łatwe zadanie i trudno będzie uniknąć egzekwowania przez UE swoich przepisów w sposób, który będzie szkodliwy dla brytyjskiej gospodarki.
Rząd brytyjski ma szereg środków, które mają zastąpić unijne regulacje, ale krytycy ostrzegają, że mogą one spowodować poważne problemy w takich branżach, jak żywność i chemia. Mimo że rząd twierdzi, że reformy te będą miały jedynie minimalny wpływ na brytyjską gospodarkę, zgodnie z oficjalnymi danymi.